wtorek, 6 września 2011

Nikifor- Krynicki Matejko


Nikifor to artystyczny samouk, zaliczany do grona najwybitniejszych na świecie malarzy prymitywistów. Początkowo prowadził on tułacze życie, wędrując po wsiach i miasteczkach Galicji. Około 1915 roku zaczął malować obrazki, do czego wykorzystywał podarowane skrawki - na przykład austriackie druki urzędowe, zużyte zeszyty szkolne, opakowania po czekoladkach, papierosach, papier pakowy. Najwcześniejsze zachowane prace Nikifora pochodzą sprzed 1920 roku. Jest wśród nich wiele takich, które uwidaczniają trud doskonalenia umiejętności przyszłego artysty. Nikifor był barwną postacią. Swoją "przenośną pracownię" rozkładał codziennie w różnych punktach uzdrowiska. Większość prac zaopatrywał w inskrypcje, trudno zrozumiałe ze względu na swój analfabetyzm.

Dorobek Nikifora liczy kilkadziesiąt tysięcy prac. Najwybitniejsze - zdaniem znawców - pochodzą z lat 20.-30. Wtedy określił zarówno swoje zainteresowania ikonograficzne, jak i estetyczne. Ten artysta naiwny znaczną ilość swoich dzieł rozdał bądź sprzedał za przysłowiowe grosze, w latach największej biedy. Jego talent odkrył ukraiński malarz, Roman Turyn. Był on również pierwszym kolekcjonerem akwarelowych kompozycji Nikifora. Przełomowym momentem dla międzynarodowej kariery Nikifora stała się pierwsza indywidualna wystawa w galerii Diny Vierny w Paryżu, w kwietniu 1959 r. Dała ona początek wielu następnym ekspozycjom malarstwa Nikifora na całym świecie. Wkrótce też został honorowym członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków. Popularność, jaką się wtedy cieszył nie wpłynęła jednak w żaden sposób na zmianę jego stylu życia.


Oddanym, z czasem również prawnym opiekunem malarza, towarzyszącym mu od początku lat 60. w codziennym życiu, był Marian Włosiński. Włosiński to również malarz, który jednak poświęcił swoją twórczość, podobnie jak i życie, Nikiforowi, gdyż uważał go za geniusza.. Dzieje tej niezwykłej przyjaźni opowiada film fabularny „Mój Nikifor” Krzysztofa Krauzego. To wspaniała, skromna historia pokazującego odtrąconego artystę, który dzięki pomocy człowieka początkowo mu niechętnego - staje się znany na całym świecie. To także film o wielkości i mocy sztuki oraz pochwała artystycznego talentu w każdej postaci. Film daje nadzieję, że wielkim artystą może się stać każdy z nas, niezależnie od inteligencji, bogactwa czy stanu umysłu. To także film o człowieku, jako jednostce nierozumianej, nienawidzonej i wyszydzanej. Opieka nad Nikiforem stała się dla Włosińskiego najważniejszym celem życia. Nie zostawił chorego malarza nawet wtedy, gdy odeszła od niego żona, zabierając ze sobą dwie małe córeczki. Nie mógł patrzeć na cierpienie Nikifora, dla którego najważniejszą rzeczą było malowanie. Tworzenie sztuki czystej, nie podyktowanej żadnymi regułami, czy modami.

Wielką zasługą reżysera Krzysztofa Krauzego jest niepowtarzalny klimat filmu. Zamiast przygnębienia związanego z komunizmem i ogólnego pesymizmu widzimy na ekranie urokliwą Krynicę - miejsce które w sam raz nadaje się do tworzenia sztuki. Krauze dowiódł także tego, że jest twórcą bezkompromisowym i odważnym. Nie starał się na siłę ugrzecznić filmu, nie robił nic wbrew swej wizji. Nie można nie wspomnieć także o fenomenalnym aktorstwie Krystny Feldman jako Nikifor. Aktorka wchodzi w postać niezwykle głęboko, oglądając film zapomina się, że malarza gra kobieta, a porównanie jej wizerunku z zachowanymi fotografiami podkreśla doskonałość charakteryzacji. Zresztą- gdy Krauze ogłosił, że rolę Nikifora zagra kobieta, nikt nie widział w tym niczego dziwnego. W końcu genialny prymitywista często mówił o sobie w rodzaju żeńskim. Aktorka przyznaje, że w kreacji malarza bardzo pomogły jej rysunki artysty, artykuły i książki na jego temat.'Poczułam, że go rozumiem, że chyba nawet byśmy się polubili. On miał pokrewną duszę do mojej' – mówiła.

W 1995 r. zostało otworzone muzeum w Krynicy - Muzeum Nikifora - Galeria Sztuki "Romanówka", oddział Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu. Nie ma przesady w stwierdzeniu że Nikifor stał się najsłynniejszym "ambasadorem Krynicy" w świecie. W ostatnich latach na głównej alei prowadzącej na Deptak stanął pomnik przedstawiający malarza z pędzlem w ręku siedzącego na murku – dokładnie w takiej pozie jak to czynił za życia.



Justyna Kiraga

Film: „Mój Nikifor”, reż. Krzysztof Krauze, 2004 rok
Fotografie pochodzą ze strony www.krynica.pl oraz www.efilm.pl

źródła: www.stopklatka.pl; www.wikipedia.pl; www.krynica.pl

Artykuł przygotowany we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz