niedziela, 19 lutego 2012

Grząskie wody - o fałszerstwach dzieł sztuki

Alfons Karpiński "Modelka Jane" 1909 rok

Fałszerstwa dzieł sztuki znane są od początku istnienia sztuki. Kilkadziesiąt wieków wstecz proceder ten był powszechnie dopuszczalny. W Egipcie podrabiano talizmany przedstawiające skarabeusza, w Chinach porcelanę, w starożytności na masową skalę powstawały zakłady rzemieślnicze, gdzie kopiowano artystyczne formy z Grecji. Zatem od kiedy sfałszowane dzieło sztuki  stało się przyczyną do poszukiwania fałszerza jako przestępcy?

Dzieło sztuki to nie tylko obraz czy rzeźba, ale też i sygnatura artysty, jak i cała historia kryjąca się za przedmiotem. Fałszerz świadomie naśladuje kopiowane dzieło, starannie podrabiając podpis autora w celu przekonania odbiorcy o autentyczności przedmiotu. Wielu fałszerzy doszło do perfekcji tworząc falsyfikaty często przewyższające kunsztem oryginał. Według niektórych historyków falsyfikat, może istnieć jako odrębne samodzielne dzieło. Takim dziełem może być także kopia, którą autor często wykonuje dla doskonalenia zdolności rzemieślniczych. Sytuacja zmienia się, kiedy skopiowane dzieło podpisane sygnaturą autora oryginalnego dzieła jest wprowadzone na rynek sztuki.

Pojęcie fałszerstwa ma swoje początki w okresie renesansu, kiedy to nazwisko autora pracy zaczęło „wychodzić” przed jego dzieło. Leonardo da Vinci pisał w swoim "Traktacie o malarstwie", że "w malarstwie nie ma kopii równej oryginałowi, nie ma niezliczonego potomstwa, dzieło malarskie sławi swojego twórcę, dlatego jest cenne i jedyne”. W kolejnych epokach rozwijany był konflikt pomiędzy autorem dzieła, a falsyfikatorem. Sprawy fałszerstw dzieł sztuki zaczęły być rozpatrywane w sądach, gdzie...często orzekano o niewinności fałszerza, stwierdzając, iż nie można go karać za to, że jest równie dobry jak autor sfałszowanego dzieła!

W XIX wieku zaostrzono rygor i fałszerstwo dzieł sztuki doczekało się metod badawczych i kryminalistycznych weryfikujących autentyczność przedmiotów.

W historii polskiego rynku sztuki również znane są przypadki fałszerstw. Istnieją przypuszczenia, że w okresie międzywojennym w Kaliszu istniała „Fabryka obrazów polskich” mająca zatrudniać studentów uczelni artystycznych, którzy mieli podrabiać dzieła malarzy z XIX i początku XX wieku.

Pierwszy polski proces o fałszerstwo miał miejsce w 1912 roku o sfałszowanie pracy Jacka Malczewskiego. W kolejnych sprawach w latach trzydziestych o swoje prawa autorskie walczył Alfons Karpiński.  Wielu kopii doczekały się prace Kossaka, Chełmońskiego czy Juliana Fałata.

To tylko niektóre przykłady z rynku polskiego. Największym fałszerstwem ostatniego stulecia odkrytym dzięki badaniom chemiczno-fizycznym były kopie prac Jana Vermeera wykonane przez Hana van Meegerena, który to wyspecjalizował się  w podrabianiu stylu holenderskiego mistrza na tyle, iż nawet oko i narzędzia jakimi dysponował historyk sztuki nie pozwalało na rozpoznanie falsyfikatu. Ale w tym wypadku mowa była o prawdziwym geniuszu fałszerstwa!

Daria Jawor

Fot. Alfons Karpiński, Modelka Jane, 1909 rok, własność prywatna 
Udostępnij
Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce: 
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz